Gliwice, dnia 31.07.2005 roku.
Dziękuję za odwiedzenie mojej strony internetowej.
W ciągu ostatnich kilku lat opublikowano w prasie szereg artykułów na temat mojej działalności, w których
kolportowano
nieprawdziwe informacje. Przesyłane przeze mnie sprostowania nie były publikowane, a prokuratury zawiadamiane o popełnianiu
przestępstw przez dziennikarzy nie podjęły działań mających na celu ochronę moich dóbr. W tej sytuacji legendy na temat mojej, rzekomo
przestępczej, działalności krążą w mediach, a osoby mnie pomawiające i dziennikarze te pomówienia publikujący pozostają bezkarni. Wszczęte
postępowania sądowe ciągną się latami i nadal pozostają bez rozstrzygnięcia. A już punktem przełomowym stały się zeznania przed Sejmową
Komisją d/s Orlenu złożone przez Danutę Gaszewską i zeznania Andrzeja Czyżewskiego przed polskimi prokuratorami
w Niemczech. W związku z zeznaniami Andrzeja Czyżewskiego bezprzykładny okazał się
atak na mnie Posłów
Macierewicza i Wassermanna, którzy, pomijając pomawianie mnie o przestępczą działalność, popełnili przestępstwo ujawnienia
tajemnicy postępowania przygotowawczego, opisane w artykule 241 KK. Panowie Posłowie jeszcze w trakcie przesłuchania, telefonicznie z
Niemiec,
udzielili wywiadów Polskiej Agencji Prasowej, która bezkrytycznie pomówienia Pana Czyżewskiego opublikowała.
W dniu
06.06.2005 roku złożyłem do Ministra Sprawiedliwości formalne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Panów Posłów i zawiadomiłem
o tym fakcie Prezydenta RP, Premiera RP, Marszałka Sejmu, Marszałka Sentau, Przewodniczącego Komisji, Rzecznika Praw Obywatelskich i
Transparency International. (kopia doniesienia)
Prokuratura miała 30 dni na wszczęcie lub odmowę wszczęcia stosownego postępowania. Pomimo upływu tego kodeksowego terminu, działania
nie zostały podjęte.
Kolejny raz złamano prawo. Tajemnicze siły Republiki Kolesiów nie dadzą zrobić krzywdy
SWOIM, nawet kiedy ewidentnie łamią prawo.
W tym samym czasie nastąpiła eskalacja działań Organów Skarbowych i Ścigania, które za wszelką cenę, nawet z naruszeniem prawa, usiłują
znaleźć na mnie jakiegoś "haka". Rozumiem, że naraziłem się bardzo wpływowym osobom. Jak mniemam, kolejnym krokiem będzie
aresztowanie mnie pod byle pretekstem. Jeśli TE OSOBY już dzisiaj mają przepisy prawa w "głebokim poważaniu", to strach pomyśleć co będzie
po wyborach, które prawdopodobnie wygrają.
Nie mogąc wyegzekwować swoich praw w trybie przewidzianym prawem, postanowiłem skomentować kolportowane w mediach informacje
dotyczące mojej osoby, na niniejszej stronie internetowej. Sukcesywnie prezentował będę moje komentarze do wszystkich zidentyfikowanych
publikacji, zawierających nieprawdziwe informacje dotyczące mojej osoby, a udostępniając niniejszą stronę liczę na
rozwianie szeregu mitów na mój temat.